Sur-les-Bois Biére de Noël

Dziś ostatni świąteczniak. Piwo z browaru La Botteresse.
Piwo raduje się po wlaniu do pokalu dość wysoką, ale nie zbyt trwałą pianą. Unosi się nad nią średnio
przyjemny zapach. Uwielbiam ten orzeźwiający zapach słodu, a w połączeniu z dobrą kompozycją przypraw to już przecież
czysta radość. Tutaj jednak jest tego wszystkiego za dużo, albo piwo nie było dobrze zrobione czego na swoim stanie wiedzy nie jestem w stanie określić. Natężenie tych aromatów zwyczajnie przeszkadza.
Czekoladowo-karmelowy bukiet tego ciemnego piwa też nie
zachwyca. Jest dość płaski, mało zróżnicowany i przemija bardzo szybko. Tak jakbym ktoś przy przyprawianiu tego piwa
przysnął niczym ten św. Mikołaj na etykietce.
Na mój gust 5/10.

Jak wspomniałem tym piwem chcę zakończyć tegoroczną przygodę z piwami świątecznymi i zimowymi w ramach jednego w miarę zwartego cykul. W następnym spotkaniu chciałbym jeszcze ten czas podsumować, aby pamięć o tych głównie dobrych napitkach trwała cały rok ;)

Dodaj komentarz