Wszelkiego rodzaju napoje wyskokowe warzone na zapotrzebowanie sieci sklepów nie kojarzą mi się dobrze. Czy to tyczy się piwa, czy wina. Jest to zazwyczaj opcja studencka, a przez to również niezbyt wymagająca. Czy tak jednak zawsze musi być? Co byście powiedzieli na serię piw wypuszczonej właśnie w takie serii, uwarzonych przez różne szczepy drożdży?